Warsztaty malowania kubków w Rudym Goblinie (Śląska Manifa)


Przed wami obiecywana fotorelacja z warsztatów kubeczkowych, które 9 marca poprowadziłam w katowickim Rudym Goblinie (kolejną, tym razem niemanifową, edycję warsztatów planujemy z Goblinem na okolice 6 kwietnia, ale w tej chwili ustalamy wszystkie szczegóły i terminy, zainteresowani mogą pisać na henna.katowice @ gmail.com; wcześniej, bo w sobotę 15.03, można wybrać się na pokaz hennowania, też do Goblina). Przy okazji donoszę też, że wszystkie zrobione na hennowych warsztatach zdjęcia odeszły wraz z chwilowym błędem aplikacji na moim telefonie (te, które dosłali uczestnicy pojawią się wkrótce na facebooku)

Za możliwość poprowadzenia zajęć dziękuję zarówno wszystkim organizatorom Śląskiej Manify jak i instytucjom i organizacjom, które tą imprezę wsparły, bo nawet nie przypuszczałam, że mogę aż tak dobrze się bawić ucząc innych jak malować kubki (uczenie hennowania to zupełnie inna sprawa, ale okazuje się, że dzielenie się różnymi technicznymi szczegółami i anegdotkami jest fajne bez względu na dziedzinę).


Wszyscy uczestnicy dowiedzieli się nieco o technikach malowania i mogli spróbować własnych sił w tej, która im najbardziej odpowiadała - od najłatwiejszej po najtrudniejszą. Co ciekawe nikt nie wybrał żadnego z przygotowanych przeze mnie wzorów, bo wszyscy woleli albo tworzyć samodzielnie albo korzystać z moich ilustracji i odważnie przenosić na ceramikę smoki, urocze małe Cthulhu, koty lub eleganckie ptaki. Jak wyszło? Wszystko było urocze, kochane, zabawne i kolorowe - dokłanie takie jak powinno być (dla wszystkich herbato i kawopijców kubek jest przecież jednym z najważniejszych przedmiotów, a najważniejszy przedmiot nie powinien być nudny i zwyczajny).


W położonej na uboczu sali panowała świetna i bardzo przytulna atmosfera - byliśmy na tyle daleko od innych stołów, by móc spokojnie malować a jednocześnie na tyle blisko żeby móc w razie czego wyskoczyć po ciepłą herbatkę (albo wymienić bigos na namalowanie celtyckiego węzła na kubku, ale o tym będzie innym razem). Strasznie cieszę się też z tego, że wszyscy amatorzy kubkowych sekretów, bez względu na wiek i płeć, chcieli otrzymać wyprodukowane przeze mnie dyplomy (na warsztatach hennowania część osób nimi wzgardziła, eh). 






















Śląska Manifa
Projekt współfinansowany z budżetu Miasta Katowice 
Impreza objęta Honorowym Patronatem Wojewody Śląskiego

Komentarze

Popularne posty